co drugi Polak
lub jego
bliscy spotkali się
z przestępstwem
w Internecie
Poznaj najczęstsze błędy popełniane w sieci.
i nie sprawdzają
czy sklep
faktycznie istnieje
Spędzamy godziny w sieci na poszukiwaniu wymarzonej
rzeczy i jest: znaleźliśmy. I to w dodatku:
„Niewiarygodna promocja, towar za pół ceny oraz taniej
nie będzie!”. Bywa tak, że promocja faktycznie jest
niewiarygodna, bo ...sklep nie istnieje. Gdy przelejesz
pieniądze na jego konto, stracisz je. A towaru nie
zobaczysz nigdy.
Nie daj się oszukać. Bądź czujny, uważaj w sieci!
Oszust tworzy ofertę idealną. Drogi produkt jest dostępny w bardzo korzystnej cenie.
Powstaje sklep internetowy, rozsyłane są zaproszenia w mediach społecznościowych, poprzez pocztę elektroniczną oraz SMS zachęcające do zakupów.
Poszukujący okazji klient wpada w pułapkę, opłacając należność za towar lub usługę. Wkrótce orientuje się, że padł ofiarą oszusta.
Poszukaj opinii klientów na temat tego sklepu na forach internetowych. Pamiętaj, żeby było ich wiele i aby były różnorodne. Oszuści sami mogą pisać pozytywne komentarze żeby zmylić potencjalne ofiary.
Sprawdź NIP na stronie Krajowego Rejestru
Sądowego
(https://ekrs.ms.gov.pl/web/wyszukiwarka-krs/strona-glowna/index.html)
Przeczytaj regulamin sklepu i szukaj podejrzanych zapisów.
W obszarze kontaktów znajdź numer telefonu i zadzwoń z pytaniem o przyczyny wystawienia przedmiotu w tak atrakcyjnej cenie (wszystkie numery telefonu są obecnie rejestrowane).
z maili, nie
sprawdzając
numeru konta
Faktury to w firmach codzienność. Ale warto uważać przy
ich płaceniu. Zwłaszcza, jeśli dostaliśmy mailowe
ponaglenie. Na pierwszy rzut oka wszystko się zgadza:
kwota, opis, temat, a nawet nazwa czy „stopka” firmy.
Ale to może być kosztowna pomyłka. Jeśli nie sprawdzimy
numeru konta, na które wysyłamy pieniądze, mogą one
trafić do przestępców.
Bądź czujny, nie daj się oszukać!
Wysyłane jest powiadomienie o zaległej płatności.
Na pozór wszystko wygląda tak jak powinno: układ wiadomości, stopka, opis płatności, czy nawet logo. Jedynie numer konta nie jest prawidłowy.
Ofiara sama przelewa pieniądze oszustowi.
Nie otwieraj maili z podejrzanych lub nieznanych źródeł.
Nie otwieraj załączników będących częścią takich maili.
Zwracaj uwagę na adres nadawcy. Sprawdź dokładnie, czy z takiego adresu powinna być wysłana faktura
Sprawdź dokładnie numer rachunku bankowego, na który robisz przelew: czy zgadza się z prawidłowym?
Jeśli cokolwiek wzbudzi twoje podejrzenie, pod żadnym pozorem nie podawaj jakichkolwiek swoich danych.
we wszystkie linki,
które dostają
Mail o milionowym spadku? A może faktura za usługę, z
której nawet nie korzystamy? I wszystko pilne i ważne.
Nadawca jest różny: czasem urząd, czasem przyjaciel.
Ważne, że mu zaufamy. Oszuści na chybił trafił wysyłają
takie maile, żeby zawirusować nasz komputer albo
wyłudzić poufne dane. Czekają tylko, aż klikniemy w
link.
Nie daj się oszukać. Bądź czujny, uważaj w sieci!
Oszust wysyła link w wiadomości e-mail z informacją o dopłacie do przesyłki, konieczności jej dezynfekcji, nieuregulowanej opłaty za usługi telekomunikacyjne czy wygaśnięciu subskrybcji.
Ofiara klika w załączony link, przenoszący do fałszywej strony internetowej przypominającej integratory płatności np. DotPay lub PayU. Chcąc sfinalizować transakcję, klient wybiera logo swojego banku.
Strona prosi o login i hasło do serwisu bankowości, dane karty płatniczej lub informacje potrzebne do połączenia konta z aplikacją mobilną. To wszystko trafia w ręce złodziei.
Oszust wykonuje przelew, dodaje zaufanego odbiorcę, by później powiększać kwoty przelewów lub wypłaca pieniądze i dokonuje transakcji, korzystając z aplikacji.
Wszystkie transakcje odbywają się poza wiedzą ofiary.
Nie otwieraj maili z podejrzanych lub nieznanych źródeł.
Jeśli z ciekawości, niefrasobliwości otworzysz taki email, to pod żadnym pozorem nie klikaj w zamieszczone tam linki ani nie otwieraj załączników.
Pamiętaj, żeby mieć zainstalowany na urządzeniach program antywirusowy z aktualną bazą wirusów.
Pamiętaj, by programy i aplikacje pobierać z oficjalnych źródeł – jeśli w mailu jest link opisany jako prowadzący do darmowej lub taniej wersji drogiego programu: nie ufaj mu pod żadnym pozorem!
wrzucać zdjęć
prawka
do social mediów
Zdany egzamin na prawo jazdy to powód do dumy.
Niektórzy, pełni euforii, udostępniają w internecie
zdjęcia swojego nowego dokumentu. Oszuści tylko na to
czekają. Na podstawie danych, jakie się na nim znajdują,
mogą wyłudzić kredyt, który Ty będziesz długo spłacać.
Pomyśl o swoim bezpieczeństwie, bądź czujny, uważaj
w sieci!
Fotografia pojawia się w sieci. Oszust przechwytuje ją i dane, które może z niej odczytać.
Na podstawie dokumentu oszust wyłudza kredyt lub zawiera umowę.
Ofiara zostaje dłużnikiem i zęsto wcale o tym nie wie, dopóki nie zacznie dostawać monitów o zadłużeniu.
fałszywym
wiadomościom
SMS o niezapłaconej fakturze, dopłacie do zamówienia, z
prośbą o wsparcie? A może zawiera link do „zdjęć, na
których na pewno jesteś”? Oszuści czekają, aż będziemy
się spieszyć, zaciekawimy się lub przestraszymy się ich
gróźb. Wtedy stajemy się nieuważni i klikamy w linki,
choć nie powinniśmy.
Nie daj się oszukać. Bądź czujny, uważaj w sieci!
Oszust wysyła wiadomość sms z informacją o dopłacie do przesyłki, konieczności jej dezynfekcji, nieuregulowanej opłaty za usługi telekomunikacyjne czy wygaśnięciu subskrybcji.
Ofiara klika w załączony link, przenoszący do fałszywej strony internetowej przypominającej integratory płatności np. DotPay lub PayU. Chcąc sfinalizować transakcję, klient wybiera logo swojego banku.
Strona prosi o login i hasło do serwisu bankowości, dane karty płatniczej lub informacje potrzebne do połączenia konta z aplikacją mobilną. To wszystko trafia w ręce złodziei.
Oszust wykonuje przelew, dodaje zaufanego odbiorcę, by później powiększać kwoty przelewów lub wypłaca pieniądze i dokonuje transakcji, korzystając z aplikacji.
Wszystkie transakcje odbywają się poza wiedzą ofiary.
Nie otwieraj maili z podejrzanych lub nieznanych źródeł.
Nie klikaj w linki, jeśli nie znasz nadawcy wiadomości.
Nie odpisuj na takie SMS-y. Nawet, jeśli chciałbyś poprosić, żeby już ich nie dostawać.
Jeśli wejdziesz w taki link, natychmiast go opuść.
Szybko potem sprawdź u operatora, czy nie została aktywowana usługa premium na twoim numerze, która będzie naliczać dodatkowe opłaty.
Korzystaj z antywirusa na swoim urządzeniu mobilnym.